Хелпикс

Главная

Контакты

Случайная статья





Epilog (Эпилог) 12 страница



:

- — A gdy i ł okcia zbraknie (а когда и локтя не останется)?

?

- — To i nas zbraknie (тогда и нас не останется)! –— odpowiedział mał y rycerz (ответил маленький рыцарь).

.

Tymczasem kazał miotać na nieprzyjaciela rę czne granaty (тем временем /он/ приказал метать на неприятеля ручные гранаты), któ re wiele szkó d czynił y (которые большой урон причиняли). Najsprawniejszym w tej robocie okazał się (самым умелым в этой работе оказался) pan porucznik Dę biń ski (пан поручик Дембинский), któ ry bez liku Turkó w nabił (который без счета турок набилпобил), pó ki mu zbyt wcześ nie zapalony granat (пока ему слишком рано зажженная граната) nie pę kł w rę ku (не взорвалась в руке) i cał kiem onej nie urwał (и полностью ее не оторвала). W ten sposó b poległ i kapitan Szmit (таким образом погиб и капитан Шмит). Wielu ginę ł o od dział owego ognia (много /людей/ гибло от оружейного пушечного огня), wielu od rę cznej broni (много от ручного оружия), z któ rej strzelali janczarowie (из которого стреляли янычары) wś ró d gruzó w nowego zamku ukryci (среди развалин нового замка укрытые). Przez ten czas z dział zamkowych mał o strzelano (на протяжении этого времени из пушек замковых мало стреляли), czym niepomał u stropili się panowie rada w mieś cie (чем сильно обеспокоили господ /из/ совета в городе).

.

–— Nie strzelają (не стреляют), to już widać i sam Woł odyjowski zwą tpił o obronie (так уже, видно, и сам Володыёвский сомневается в обороне) –— takie był o powszechne mniemanie (такое было общее мнение).

.

Z wojskowych ż aden nie ś miał pierwszy wypowiedzieć (из военных ни один не смел первым высказать), ż e pozostaje już tylko najlepsze kondycje uzyskać (что остается уже только наилучших условий добиваться); ale ksią dz biskup (но князь епископ), pró ż en rycerskich ambicji (лишенный рыцарских амбицийбез рыцарских амбиций), gł oś no to wypowiedział (вслух это высказал). Przedtem jednak posł ano jeszcze (перед тем, однако, послали еще) pana Wasilkowskiego do generał a po wiadomoś ci z zamku (пана Васильковского к генералу за новостями из замка).

.

 

- — A co mi tam! wyleci brama, to się zza wał u bę dziem bronić; wyleci wał, to przedtem usypiem drugi –— i tak dalej, pó ki ł okieć gruntu bę dziem czuć pod nogami.

.

Lecz pan jenerał generał podolski utraciwszy wszelką nadzieję pytał:

:

- — A gdy i ł okcia zbraknie?

?

- — To i nas zbraknie! –— odpowiedział mał y rycerz.

.

Tymczasem kazał miotać na nieprzyjaciela rę czne granaty, któ re wiele szkó d czynił y. Najsprawniejszym w tej robocie okazał się pan porucznik Dę biń ski, któ ry bez liku Turkó w nabił, pó ki mu zbyt wcześ nie zapalony granat nie pę kł w rę ku i cał kiem onej nie urwał. W ten sposó b poległ i kapitan Szmit. Wielu ginę ł o od dział owego ognia, wielu od rę cznej broni, z któ rej strzelali janczarowie wś ró d gruzó w nowego zamku ukryci. Przez ten czas z dział zamkowych mał o strzelano, czym niepomał u stropili się panowie rada w mieś cie. –— Nie strzelają, to już widać i sam Woł odyjowski zwą tpił o obronie –— takie był o powszechne mniemanie. Z wojskowych ż aden nie ś miał pierwszy wypowiedzieć, ż e pozostaje już tylko najlepsze kondycje uzyskać; ale ksią dz biskup, pró ż en rycerskich ambicji, gł oś no to wypowiedział. Przedtem jednak posł ano jeszcze pana Wasilkowskiego do generał a po wiadomoś ci z zamku.

.

 

Ó w odpisał (оный отписал): “Zdaniem moim zamek i do wieczora się nie utrzyma (по моему мнению, замок и до вечера не удержимудержится/не удастся удержать), ale tu myś lą inaczej (но тут думают иначе). ”

»

Po przeczytaniu tej odpowiedzi nawet i wojskowi poczę li mó wić (после прочтения этого ответа даже и военные начали говорить):

:

- — Czyniliś my (/мы/ сделали), coś my mogli (/все/, что могли), nikt tu siebie nie oszczę dzał (никто тут себя не щадил), ale jak nie moż na, to nie moż na (но если нельзя, то нельзя) –— i trzeba się o kondycję uł oż yć (и нужно об условиях договориться).

.

Sł owa te wydostał y się na miasto (слова эти добрались до города) i spowodował y wielkie zbiegowisko (стали причиной большого сборища). Tł um stał przed ratuszem niespokojny (толпа стояла перед ратушей неспокойная); milczą cy (молчащая), raczej nieprzychylny niż przychylny ukł adom (скорее отрицательно, чем положительно к переговорам /относящаяся/). Kilku bogatych kupcó w ormiań skich cieszył o (несколько богатых купцов армянских радовались) się po cichu w sercach (потихоньку в душе), ż e oblę ż enie się skoń czy (что осада закончится), a targi się rozpoczną (а торги начнутся); lecz inni Ormianie (но другие армяне), z dawien dawna w Rzeczypospolitej osiedli (с незапамятных времен в Речи Посполитой осевшие) i wielce jej przychylni (и очень к ней привязанные; przychylny –— «доброжелательный»), a dalej Lachowie i Rusini chcieli się bronić (а также ляхи и русины хотели обороняться).

.

- — Mieliś my się poddawać (если /мы/ должны сдаваться), to lepiej był o od razu (то лучше было сразу) –— szemrano tu i owdzie (роптали там и сям) –— bo wtedy sił a dał oby się był o uzyskać (ибо тогда бы многого удалось бы добиться), a teraz kondycje nie bę dą ł askawe (а теперь условия не будут мягкими), wię c lepiej się pod gruzem pogrzebać (поэтому лучше под руинами похоронить себя = погибнуть).

.

 

Ó w odpisał: “Zdaniem moim zamek i do wieczora się nie utrzyma, ale tu myś lą inaczej. ”

»

Po przeczytaniu tej odpowiedzi nawet i wojskowi poczę li mó wić:

:

- — Czyniliś my, coś my mogli, nikt tu siebie nie oszczę dzał, ale jak nie moż na, to nie moż na –— i trzeba się o kondycję uł oż yć.

.

Sł owa te wydostał y się na miasto i spowodował y wielkie zbiegowisko. Tł um stał przed ratuszem niespokojny; milczą cy, raczej nieprzychylny niż przychylny ukł adom. Kilku bogatych kupcó w ormiań skich cieszył o się po cichu w sercach, ż e oblę ż enie się skoń czy, a targi się rozpoczną; lecz inni Ormianie, z dawien dawna w Rzeczypospolitej osiedli i wielce jej przychylni, a dalej Lachowie i Rusini chcieli się bronić.

.

- — Mieliś my się poddawać, to lepiej był o od razu –— szemrano tu i owdzie –— bo wtedy sił a dał oby się był o uzyskać, a teraz kondycje nie bę dą ł askawe, wię c lepiej się pod gruzem pogrzebać.

.

 

I pomruk niezadowolenia stawał się coraz gł oś niejszy (и гул недовольства становился все громче), aż nagle i niespodzianie zmienił się w okrzyki uniesienia i wiwaty (но внезапно и неожиданно сменился криками восторга и виватами).

.

Co się stał o (что случилось)? Oto na rynku pojawił się pan Woł odyjowski (вот на рынке = рыночной площади [/в польских городах обычно площадь перед ратушей] / появился пан Володыёвский) w towarzystwie pana Humieckiego (в обществе пана Гумецкого), bo ich jenerał generał umyś lnie wysł ał (поскольку их генерал специально послал), aby sami zdali sprawę z tego (чтобы сами отчитались в том), co się w zamku dzieje (что в замке происходит). Tł umy ogarną ł zapał (толпу охватил восторг). Niektó rzy krzyczeli tak (некоторые кричали так), jakby już Turcy wdarli się do miasta (словно турки уже ворвались в город); innym ł zy napł ywał y do oczu (иным слезы наворачивались на глаза) na widok uwielbionego rycerza (при виде любимого рыцаря), na któ rym znać był o trudy nadzwyczajne (на /лице/ которого видать было /следы/ трудов чрезвычайных). Twarz miał sczerniał ą (лицо имел почерневшее) od dymu prochowego i wychudł ą (от дыма порохового и похудевшее), oczy czerwone i wpadnię te (глаза красные и запавшие), lecz spoglą dał wesoł o (но глядел весело). Gdy obaj z Humieckim przedarli się wreszcie (когда оба с Гумецким протолкались, наконец) przez zbiegowisko (через толпу) i weszli na radę (и вошли в совет), i tam powitano ich radoś nie (и там приветствовали их радостно), ksią dz biskup zaś rzekł zaraz (а князь епископ сказал сразу же):

:

- — Bracia kochani (браться возлюбленные)! Nec Hercules contra pluresl plures! ([nec Hercules contra pluresl! –— лат. и Геркулес не одолеет многих]). Pisał nam już pan jenerał generał (писал уже мне пан генерал), ż e musicie się poddać (что должны сдаться).

.

 

I pomruk niezadowolenia stawał się coraz gł oś niejszy, aż nagle i niespodzianie zmienił się w okrzyki uniesienia i wiwaty.

.

Co się stał o? Oto na rynku pojawił się pan Woł odyjowski w towarzystwie pana Humieckiego, bo ich jenerał generał umyś lnie wysł ał, aby sami zdali sprawę z tego, co się w zamku dzieje. Tł umy ogarną ł zapał. Niektó rzy krzyczeli tak, jakby już Turcy wdarli się do miasta; innym ł zy napł ywał y do oczu na widok uwielbionego rycerza, na któ rym znać był o trudy nadzwyczajne. Twarz miał sczerniał ą od dymu prochowego i wychudł ą, oczy czerwone i wpadnię te, lecz spoglą dał wesoł o. Gdy obaj z Humieckim przedarli się wreszcie przez zbiegowisko i weszli na radę, i tam powitano ich radoś nie, ksią dz biskup zaś rzekł zaraz:

:

- — Bracia kochani! Nec Hercules contra pluresl plures! Pisał nam już pan jenerał generał, ż e musicie się poddać.

.

 

Na to Humiecki (на это Гумецкий), któ ry był czł owiek bardzo ż ywy (который был человек очень живой), a do tego moż ny familiant (и к тому же состоятельный и родовитый; familia –— «фамилия, семья»), nie oglą dają cy się na ludzi (не взирая на /присутствие/ людей), odrzekł ostro (ответил остро):

:

- — Pan jenerał generał gł owę stracił (пан генерал голову потерял); ma jeno tę cnotę (/он/ имеет только ту добродетель), ż e jej nadstawia (чтобы ее подставлять). Co do obrony (что /касается/ обороны), odstę puję gł osu panu Woł odyjowskiemu (/я/ уступаю слово пану Володыёвскому), bo lepiej ode mnie potrafi o tym powiedzieć (ибо лучше меня сумеет о том рассказать).

.

Wszystkie oczy zwró cił y się na mał ego rycerza (все глаза обратились к маленькому рыцарю), on zaś ruszył ż ó ł tymi wą sikami i odrzekł (он же пошевелил желтыми усиками и ответил):

:

- — Dla Boga (ради Бога)! kto tu o poddaniu wspomina (кто тут о сдаче упоминает)? Alboż eś my to nie przysię gli Bogu ż ywemu (разве ж /мы/ не поклялись Богу живому), ż e jeden na drugim padniem (что один за другим поляжем)?

?

- — Przysię galiś my, ż e uczynim, co w mocy naszej (поклялись /мы/, что сделаем /все/, что в силах наших), i uczyniliś my wszystko (и сделали все)! –— odrzekł ksią dz biskup (ответил князь епископ).

.

- — Kto co obiecywał, niech za to odpowiada (кто что обещал, пусть за то и отвечает)! Jam z Ketlingiem przysię gał (я с Кетлингом присягнул), ż e do ś mierci zamku nie damy (что до смерти замка не сдадим) –— i nie damy (и не сдадим), bo jeś lim ja obowią zany każ demu czł owiekowi sł owa kawalerskiego dotrzymać (ибо, если я обязан /данное/ любому человеку слово кавалерское сдержать), to có ż dopiero Bogu (не говоря уже о Боге), któ ren szarż ą wszystkich przenosi (который чином всех превосходит)?

?

- — No, a jak z zamkiem (ну, а как с замком)? Sł yszeliś my, ż e mina pod bramą (слышали /мы/, что мина под воротами)? Dł ugoż wytrzymacie (долго выдержите)? –— pytał y liczne gł osy (спрашивали многочисленные голоса).

.

 

Na to Humiecki, któ ry był czł owiek bardzo ż ywy, a do tego moż ny familiant, nie oglą dają cy się na ludzi, odrzekł ostro:

:

- — Pan jenerał generał gł owę stracił; ma jeno tę cnotę, ż e jej nadstawia. Co do obrony, odstę puję gł osu panu Woł odyjowskiemu, bo lepiej ode mnie potrafi o tym powiedzieć.

.

Wszystkie oczy zwró cił y się na mał ego rycerza, on zaś ruszył ż ó ł tymi wą sikami i odrzekł:

:

- — Dla Boga! kto tu o poddaniu wspomina? Alboż eś my to nie przysię gli Bogu ż ywemu, ż e jeden na drugim padniem?

?

-Przysię galiś my, ż e uczynim, co w mocy naszej, i uczyniliś my wszystko! –— odrzekł ksią dz biskup.

.

- — Kto co obiecywał, niech za to odpowiada! Jam z Ketlingiem przysię gał, ż e do ś mierci zamku nie damy –— i nie damy, bo jeś lim ja obowią zany każ demu czł owiekowi sł owa kawalerskiego dotrzymać, to có ż dopiero Bogu, któ ren szarż ą wszystkich przenosi?

?

- — No, a jak z zamkiem? Sł yszeliś my, ż e mina pod bramą? Dł ugoż wytrzymacie? –— pytał y liczne gł osy.

.

 

- — Mina pod bramą jest albo bę dzie (мина под воротами есть или будет), ale też już i wał przed bramą grzeczny się wznosi (но /мы/ тоже уже и вал порядочный перед воротами вознесли), i hakownice kazał em na niego pozacią gać (и гаковницы /я/ приказал на него втащить). Bracia kochani (братья возлюбленные), bó jcie się ran boskich (побойтесь ран Божьих); pomyś lcie (подумайте), ż e poddają c się trzeba bę dzie koś cioł y w rę ce pogan oddać (что, сдавшись, нужно будет костелы в руки басурман отдать), któ rzy je na meczety pozamieniają (которые их в мечети превратят), aby w nich sprosnoś ci odprawować (чтобы в них похабщину творить)! Jakż e to z tak lekkim sercem o poddaniu mó wicie (как же это с таким легким сердцем о сдаче говорите)? Jakim sumieniem chcecie otworzyć (с какой совестью хотите открыть) furtę srogiemu nieprzyjacielowi do serca ojczyzny (ворота жестокому врагу к сердцу отчизны)? Jać w zamku siedzę i min się nie boję (я в замке сижу и мин не боюсь), a wy się ich w mieś cie, opodal, boicie (а вы в городе, поодаль, боитесь)? Na mił y Bó g (не любите выради милого Бога)! nie dajmy się, pó kiś my ż ywi (не дадимся, пока живы)! Niech pamię ć tej obrony mię dzy potomnymi zostanie (пусть память об этой обороне среди потомков сохранится), jako zbaraska został a (как збаражская сохранилась)!

!

- — Zamek w kupę gruzó w Turcy obró cą (замок в груду развалин турки превратят)! –— odrzekł jakiś gł os (ответил какой-то голос).

.

- — To niech obró cą (да пусть превращают)! Z kupy gruzó w też się bronić moż na (с груды руин тоже обороняться можно)!

!

Tu zbrakł o nieco cierpliwoś ci mał emu rycerzowi (тут не хватило немного терпения маленькому рыцарю):

:

- — I bę dę się z kupy gruzó w bronił (и с груды руин оборонял бы), tak mi dopomó ż Bó g (пусть мне поможет Бог)! Wreszcie powiadam tak (впрочем, скажу так): zamku nie poddam (замка не отдам)! Sł yszycie (слышите)?

?

- — I miasto zgubisz (и город погубишь)? - — pytał ksią dz biskup (спросил князь епископ).

.

- — Ma-li na Turka pó jś ć (/если город/ должен турку отойти), to wolę je zgubić (то предпочитаю его погубить)! Przysię gł em (я поклялся)! Wię cej sł ó w nie bę dę tracił (больше слов не буду тратить) i idę sobie z powrotem mię dzy armaty (и иду себе назад к пушкам), bo te Rzeczypospolitej bronią (ибо те Речь Посполитую обороняют), zamiast ją przedawać (вместо /того, чтобы/ ее предавать)!

!

 

- — Mina pod bramą jest albo bę dzie, ale też już i wał przed bramą grzeczny się wznosi, i hakownice kazał em na niego pozacią gać. Bracia kochani, bó jcie się ran boskich; pomyś lcie, ż e poddają c się trzeba bę dzie koś cioł y w rę ce pogan oddać, któ rzy je na meczety pozamieniają, aby w nich sprosnoś ci odprawować! Jakż e to z tak lekkim sercem o poddaniu mó wicie? Jakim sumieniem chcecie otworzyć furtę srogiemu nieprzyjacielowi do serca ojczyzny? Jać w zamku siedzę i min się nie boję, a wy się ich w mieś cie, opodal, boicie? Na mił y Bó g! nie dajmy się, pó kiś my ż ywi! Niech pamię ć tej obrony mię dzy potomnymi zostanie, jako zbaraska został a!

!

- — Zamek w kupę gruzó w Turcy obró cą !! –— odrzekł jakiś gł os.

.

- — To niech obró cą! Z kupy gruzó w też się bronić moż na!

!

Tu zbrakł o nieco cierpliwoś ci mał emu rycerzowi:

:

- — I bę dę się z kupy gruzó w bronił, tak mi dopomó ż Bó g! Wreszcie powiadam tak: zamku nie poddam! Sł yszycie?

?

- — I miasto zgubisz? - — pytał ksią dz biskup.

.

- — Ma-li na Turka pó jś ć, to wolę je zgubić! Przysię gł em! Wię cej sł ó w nie bę dę tracił i idę sobie z powrotem mię dzy armaty, bo te Rzeczypospolitej bronią, zamiast ją przedawać!

!

 

To rzekł szy wyszedł (это сказав, вышел), a za nim Humiecki trzasną ł drzwiami na odchodnym (а за ним Гумецкий хлопнул дверью при выходе) i obaj bardzo spieszyli (и оба сильно спешили), był o im bowiem istotnie lepiej wś ró d gruzó w, trupó w, kul (было им потому что действительно лучше среди руин, трупов, ядер) niż wś ró d ludzi mał ej wiary (чем среди людей малой веры = маловерных). Po drodze dognał ich pan Makowiecki (по дороге догнал их пан Маковецкий).

.

- — Michał (Михал) –— rzekł (сказал) - — powiadaj prawdę (скажи правду), zaliś dla dodania serca tylko o oporze mó wił (неужели для поднятия духа только об обороне говорил), czyli też naprawdę (или вправду) potrafisz w zamku wytrzymać (сумеешь в замке выстоять)?

?

Mał y rycerz ramionami ruszył (маленький рыцарь пожал плечами).

.

- — Jak mi Bó g mił y (как мне Бог милый)! Niech miasta nie poddają (пусть города не отдают), a bę dę się rok bronił (а я год оборонялся бы)!

!

- — Czemu nie strzelacie (почему /вы/ не стреляете)? Ludzie się tym straszą (люди того пугаются) i dlatego o poddaniu gadają (и поэтому о сдаче говорят).

.

- — Nie strzelamy (не стреляли), boś my rzucaniem rę cznych granató w byli zabawni (потому что ручными гранатами забавлялись), któ re też znaczne szkody w gó rnikach uczynił y (которые тоже значительный ущерб среди горняков произвели).

.

- — Sł uchaj, Michał, macieli w zamku takowe obrony (слушай, Михал, имеете ли в замке такую оборону), byś cie i w tył od Ruskiej bramy bili (чтобы и назад от Русских ворот били)? Gdyby bowiem (если бы) (uchowaj Boż e (не дай Боже)! ) Turcy tamę przerwali (турки там прорвались), to się do bramy dostaną (то до ворот доберутся). Ja ze wszystkich sił pilnuję (я изо всех сил слежу), ale z samymi mieszczany (но с одними горожанами), bez ż oł nierzy (без солдат), rady nie dam (не справлюсь).

.

Na to mał y rycerz (на это маленький рыцарь):

:

- — Nie frasujż e się (не печалься), mił y bracie (милый брат)! Już ja pię tnaś cie dział od tej strony wyrychtował (уже я пятнадцать орудий с той стороны наладил). O zamek takż e bą dź cie spokojni (за замок тоже будьте спокойны). Nie tylko sami się obronim (не только сами защитимся), ale jak bę dzie trzeba (но как будет нужно), to i wam do bram posił ek damy (то и вам к воротам подкрепление дадим).

.

Usł yszawszy to pan Makowiecki uradował się bardzo (услыхав это, пан Маковецкий обрадовался сильно) i już chciał odchodzić (и уже хотел отойти), gdy mał y rycerz zatrzymał go jeszcze i spytał (когда маленький рыцарь задержал его еще и спросил):

:

- — Powiedz (скажи), ty czę ś ciej tam na tych radach bywasz (ты чаще там на этих советах бываешь), chcą li oni tylko nas doś wiadczyć (хотели они только нас испытать) czyli też naprawdę Kamieniec wydać w rę ce suł tań skie zamierzają (или вправду Каменец отдать в руки султанские намерились)?

?

 

To rzekł szy wyszedł, a za nim Humiecki trzasną ł drzwiami na odchodnym i obaj bardzo spieszyli, był o im bowiem istotnie lepiej wś ró d gruzó w, trupó w, kul niż wś ró d ludzi mał ej wiary. Po drodze dognał ich pan Makowiecki.

.

- — Michał –— rzekł - — powiadaj prawdę, zaliś dla dodania serca tylko o oporze mó wił, czyli też naprawdę potrafisz w zamku wytrzymać?

?

Mał y rycerz ramionami ruszył.

.

- — Jak mi Bó g mił y! Niech miasta nie poddają, a bę dę się rok bronił!

!

- — Czemu nie strzelacie? Ludzie się tym straszą i dlatego o poddaniu gadają.

.

- — Nie strzelamy, boś my rzucaniem rę cznych granató w byli zabawni, któ re też znaczne szkody w gó rnikach uczynił y.

.

- — Sł uchaj, Michał, macieli w zamku takowe obrony, byś cie i w tył od Ruskiej bramy bili? Gdyby bowiem (uchowaj Boż e! ) Turcy tamę przerwali, to się do bramy dostaną. Ja ze wszystkich sił pilnuję, ale z samymi mieszczany, bez ż oł nierzy, rady nie dam.

.

Na to mał y rycerz:

:

- — Nie frasujż e się, mił y bracie! Już ja pię tnaś cie dział od tej strony wyrychtował. O zamek takż e bą dź cie spokojni. Nie tylko sami się obronim, ale jak bę dzie trzeba, to i wam do bram posił ek damy.

.

Usł yszawszy to pan Makowiecki uradował się bardzo i już chciał odchodzić, gdy mał y rycerz zatrzymał go jeszcze i spytał:

:

- — Powiedz, ty czę ś ciej tam na tych radach bywasz, chcą li oni tylko nas doś wiadczyć czyli też naprawdę Kamieniec wydać w rę ce suł tań skie zamierzają?

?

 

Makowiecki spuś cił gł owę (Маковецкий опустил голову).

.

- — Michał (Михал) –— rzekł (сказал /он/) - — powiedz ty teraz szczerze (скажи тут сейчас искренне), zali się na tym nie musi skoń czyć (неужели на этом не должно кончиться = не этим кончится)? Czas jakiś bę dziem się opierać (время какое-то будем сопротивляться), tydzień, dwa, miesią c, dwa miesią ce (неделя, две, месяц, два месяца), ale koniec bę dzie jednaki (но конец будет одинаковый).

.

Spojrzał na niego ponuro Woł odyjowski (поглядел на него хмуро Володыёвский), po czym podnió sł szy rę ce zakrzykną ł (после чего, воздев руки, воскликнул):

:

- — I ty, Brutusie, przeciw mnie (и ты, Брут, против меня)? Ha (ха)! sami wó wczas swoją hań bę spoż ywać bę dziecie (сами тогда свой позор употреблять = есть будете), bom ja do takiej strawy nie przywykł (ибо я к такому блюду не привык)!

!

I rozstali się z goryczą w sercach (и расстались с горечью в сердцах).

.

Mina pod gł ó wną bramą starego zamku wybuchł a wkró tce (мина под главными воротами старого замка взорвалась вскоре) po przybyciu Woł odyjowskiego (после прибытия Володыёвского). Leciał y cegł y, kamienie, wstał a kurzawa i dym (летели кирпичи, камни, поднялась пыль и дым). Przestrach na chwilę opanował serca kanonieró w (страх на миг овладел сердцами канониров). Turcy też sypnę li się zaraz do wył omu (турки же устремились сразу в пролом), jak wsypuje się stado owiec przez otwarte drzwi do owczarni (как вбегает стадо овец через открытые двери в овчарню), gdy pastuch i potrzó dkowie napę dzają je z tył u biczami (когда пастух и подпаски подгоняют его сзади бичами). Lecz Ketling dmuchną ł w ową kupę kartaczami (но Кетлинг дунул в эту кучу картечью) z sześ ciu dział (из шести пушек) przygotowanych poprzednio na wale (приготовленных предварительно на валу); dmuchną ł raz, drugi, trzeci (дунул раз, второй, третий) i wymió tł ją z podwó rca (и вымел их со двора). Woł odyjowski, Humiecki, Myś liszewski (Володыёвский, Гумецкий, Мыслишевский) nadbiegli z piechotą i dragonami (подбежали = подоспели с пехотой и драгунами), któ rzy pokryli wał tak gę sto (которые покрыли вал так густо), jak muchy pokrywają w upalny dzień letni (как мухи покрывают в знойный день летний) ś cierwo woł u lub konia (падаль вола или коня).

.

 

Makowiecki spuś cił gł owę.

.

- — Michał –— rzekł - — powiedz ty teraz szczerze, zali się na tym nie musi skoń czyć? Czas jakiś bę dziem się opierać, tydzień, dwa, miesią c, dwa miesią ce, ale koniec bę dzie jednaki.

.

Spojrzał na niego ponuro Woł odyjowski, po czym podnió sł szy rę ce zakrzykną ł:

:

- — I ty, Brutusie, przeciw mnie? Ha! sami wó wczas swoją hań bę spoż ywać bę dziecie, bom ja do takiej strawy nie przywykł!

!

I rozstali się z goryczą w sercach.

.

Mina pod gł ó wną bramą starego zamku wybuchł a wkró tce po przybyciu Woł odyjowskiego. Leciał y cegł y, kamienie, wstał a kurzawa i dym. Przestrach na chwilę opanował serca kanonieró w. Turcy też sypnę li się zaraz do wył omu, jak wsypuje się stado owiec przez otwarte drzwi do owczarni, gdy pastuch i potrzó dkowie napę dzają je z tył u biczami. Lecz Ketling dmuchną ł w ową kupę kartaczami z sześ ciu dział przygotowanych poprzednio na wale; dmuchną ł raz, drugi, trzeci i wymió tł ją z podwó rca. Woł odyjowski, Humiecki, Myś liszewski nadbiegli z piechotą i dragonami, któ rzy pokryli wał tak gę sto, jak muchy pokrywają w upalny dzień letni ś cierwo woł u lub konia.

.

 

Rozpoczę ł a się teraz walka muszkietó w i janczarek (началась теперь битва мушкетов и янычарок). Kule padał y na wał na kształ t deszczu lub ziarn zboż a (пули падали на вал, словно дождь или зерна хлеба), któ re tę gi chł op szuflą w gó rę wyrzuca (которые хороший холоп совковой лопатой вверх подкидывает). Turcy roili się w gruzach nowego zamku (турки роились в развалинах нового замка): w każ dym doł ku (в каждой ямке), za każ dym zł amem (за каждым обломком), za każ dym kamieniem (за каждым камнем), w każ dej rozpadlinie ruin (в каждой расщелине руин) siedział o ich po dwó ch, trzech, pię ciu, dziesię ciu (сидело их по двое, трое, пятеро, десятеро) i strzelali bez chwili spoczynku (и стреляли без минуты передышки). Od strony Chocimia napł ywał y im coraz nowe posił ki (со стороны Хотина подтягивались им все новые подкрепления). Puł ki szł y za puł kami (полки шли за полками) i przypadł szy mię dzy gruzy (и, залегши между развалинами) rozpoczynał y natychmiast ogień (начинали сразу же огонь). Cał y nowy zamek był jak wybrukowany zawojami (весь новый замок был, как бы вымощен; [от bruk –— «/булыжная/ мостовая»] тюрбанами; bruk — /булыжная/ мостовая).



  

© helpiks.su При использовании или копировании материалов прямая ссылка на сайт обязательна.